Opieka naprzemienna? A cóż to nowego wymyślili prawnicy, żeby utrudnić ludziom życie?
Jeżeli chcesz się rozwieść lub rozstać z dotychczasowym parterem, albo to partner lub małżonek nie chcą już z Tobą dalej być, a Ty nie wyobrażasz sobie widywania dziecka tylko od święta, możesz starać się o to, by opieka nad nim odbywała się naprzemiennie. Jak sama nazwa wskazuje, polega to na tym, że przez pewien czas dziecko mieszka z mamą, po czym przenosi się do taty, i tak na okrągło…
Czy jest to dobre rozwiązanie? To pytanie coraz częściej pada w mojej kancelarii, chociaż po odpowiedź należałoby się udać raczej do dobrego psychologa, niż do adwokata.
Jeśli zastanawiasz się nad opieką naprzemienną, radziłabym najpierw zadać sobie kilka ważnych pytań i szczerze na nie odpowiedzieć:
– co jest najważniejsze dla mojego dziecka?
– co dla mnie jest najważniejsze w wychowaniu dziecka?
– czy ja sam chciałbym się przeprowadzać z jednego domu do drugiego co dwa tygodnie?
– czy chcę tego dla mojego dziecka?
– co moje dziecko dzięki temu zyska, a co może stracić?
I co bardzo istotne: czy Twoje relacje z eks-partnerem są na tyle dobre lub chociażby poprawne, że będziecie w stanie bezkonfliktowo się komunikować i uzgadniać na bieżąco pewne rzeczy? I czy Twój eks akceptuje ten rodzaj opieki? Brak porozumienia na podstawowym poziomie codziennej „obsługi dziecka” w opiece naprzemiennej może zamienić życie Twoje i dziecka w piekło na ziemi.
Jeśli rachunek zysków i strat przekonuje Ciebie i Twojego eks-partnera do opieki naprzemiennej, sugeruję, aby zapis o jej sprawowaniu znalazł się w tzw. porozumieniu wychowawczym podpisanym przez rodziców, a jeśli jesteście już w sądzie, czy to za sprawą rozwodu, czy sprawy o kontakty lub ustalenie miejsca zamieszkania dziecka – ważne jest, aby zapis o opiece naprzemiennej znalazł się w orzeczeniu sądowym. Ma to również znaczenie dla uzyskiwania i podziału świadczeń z tytułu 500+, więc warto o tym pamiętać.
Czy z opieki naprzemiennej można się wycofać? Jeżeli wydawało Ci się, że opieka naprzemienna będzie cudownym lekiem dla Twojej rodziny, a życie pokazuje się, że to rozwiązanie zupełnie się nie sprawdza, zawsze można dążyć do zmiany formy opieki nad dzieckiem. Problem pojawia się wówczas, kiedy drugi rodzic za wszelką cenę chce jej dalszego utrzymania. Jeśli sprawa trafi do sądu, trzeba liczyć się z koniecznością badania dziecka i rodziców przez psychologów z OZSS (dawnego RODK) czyli ośrodka sporządzającego opinie sprawach rodzinnych dla sądów. Z mojej praktyki wynika, że dużo trudniej jest przekonać sąd do wprowadzenia opieki naprzemiennej, niż do jej zlikwidowania i zastąpienia „normalnymi” kontaktami.